Z pozoru nic wielkiego – lekko pochylona ścianka, parę chwytów, kilka podpórek. Ale jak już masz na sobie 5 kg błota i jesteś bardziej mokry/a niż jezioro po zjeździe z tyrolki… to zaczyna się prawdziwa zabawa.

Ta przeszkoda to nie sprint – to powolna wspinaczka, w której liczy się mobilność, siła i elastyczność.

Kolano za ucho, ręka na wysokości barku, brzuch przy ściance – brzmi jak joga? Witamy na Formozie.
To jedno z tych miejsc, gdzie naprawdę warto mieć ziomka za plecami, który w razie czego: pchnie (bez brzydkich skojarzeń prosimy), podstawi nogę (w tym dobrym sensie), i rzuci „dawaj, masz to!”

Nie chodzi o to, żeby wejść z gracją – chodzi o to, żeby wejść W OGÓLE

I jak zawsze – nigdy nie zostawiamy swoich, zwłaszcza na śliskiej pochyłości.

Formoza Challenge Biegi z przeszkodami
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.